psgp.pl

prawdziwa strona gier planszowych

Sesje

Kartka z kalendarza: kwiecień – Gra o Tron

Na początku były plany. Plany mają to do siebie, że zwykle są ambitne, a ich realizacja nie zawsze idzie po myśli. Co się jednak uda będę opisywał w formie raportów z rozgrywki – staram się podczas gry notować jak najwięcej informacji, może wyjdą z tego jakieś ciekawe wnioski i obserwacje.

W marcu nie wyszło, a niewiele brakowało, by kwiecień plecień podzielił jego los. Na szczęście trafiłem na thronemaster, który pozwolił reaktywować grupę miłośników wbijania noża w plecy. W opisanej rozgrywce graliśmy na 6 graczy, a ja kierowałem Greyjoyem.

Tura 1

Pierwsza tura przebiegła na spokojnie – każdy zajął się swoim ogródkiem. Stark zajął Karhold, Baratheon otoczył Królewską Przystań, Grejoy wyznaczył granicę z północą w Fosie Cailin, a Lannister, Tyrell i Martell rozproszyli siły po centralnej, południowej części planszy.

Tura 2

Druga tura przebiegła dalej w pokojowym nastroju. Baratheon dołączył do centralnego kotła zajmując Czarny Nurt i dwie beczki. Lannister wypłynął na Morze Zachodzącego Słońca, zostawiając wolne miejsce pod Lannisportem, ale bez negatywnego dla siebie efektu – Grejoy zdecydował się odrzucić swój rozkaz wypłynięcia połączonej floty. Na północy Stark kontynuował mozolne podporządkowanie sąsiednich terenów, a na południu Martell zdążył wejść w posiadanie wszystkiego co miał pod nosem i zbliżyć się do nieco ospałej Róży.

Tura 3

Wojna wisiała w powietrzu, a jej preludium miał miejsce w licytacji o tory wpływów. Żeby było weselej, to w tej turze zabronione miało być wkorzystywanie rozkazu wsparcia.

Na licytacji najlepiej wyszedł drugi skarbiec Siedmiu Królestw – Róża zajęła tron i Tor Królewskiego Dworu, zostając wysoko, na 2 miejscu, na torze Lenników. Ten ostatni mocno przepłacił Lannister zużywając aż 6 żetonów władzy (Tyrell dał 2), przez co chyba nieco zabrakło do walki o „gwiazdki”. Najbardziej zachowawczo zagrał Stark poświęcając w sumie jedynie 3 żetony, co musiało się skończyć gwałtownym spadkiem na torach.

Długo nie trzeba było czekać – już w pierwszym ruchu Tyrell uderzył na Dorne i zdobył Książęce Przejście wykorzystując zdolność Mace Tyrella do usuwania wrogiej jednostki piechurów jeszcze przed bitwą. Chwilę później Tyrella niespodziewanie zaatakował Lew i przejął zachodnią część Morza Letniego. Wolną lukę na Morzu Zachodzącego Słońca zajął Grejoy, a na wschodzie Baratheon wypłynął na Wąskie Morze. Jedynie u Starka jakby nic się nie wydarzyło.

Tura 4

Mobilizacja i licytacja o tory przy niemal pustych skarbcach. Wydawało się, że najbogatszy Lannister zgarnie pełną pulę, ale zabrakło chętnych do walki o Żelazny Tron. Na mobilizacji najmocniej skorzystał Kraken, a na planszy pojawiły się pierwsze maszyny oblężnicze.

Tyrell postanowił kontynuować taktykę uderzania równo z brzaskiem i rzucił się na nowego wroga. Tyrion zdołał jednak przejrzeć plany Królowej Cierni, a wsparcie od Jelenia dla Lwa oznaczało, że atak zakończył się podwójnym niepowodzeniem – Lannisterski rozkaz wymarszu pozostał na swoim miejscu.

Baratheon w końcu zajął Królewską Przystań i zbliżył do Orlego Gniazda. Stark zdecydował się przerwać zachowawczą rozgrywkę i zaatakował Fosę Cailin. Atak był jednak na tyle nieśmiały, że atakujący piechur postanowił już nie wracać do domu po porażce. Nieco lepiej poszło na Wąskim Morzu, skąd udało się wypchać Baratheona, jednak nie obyło się bez ofiar, bo Plama pozbawił Wilkora najmocniejszej karty na ręce.

Na Letnim Morzu doszło do kolejnej bitwy, gdzie flota Dorne posłała na dno Lannistera pozbawionego drogi ucieczki. Lew nie zamierzał jednak ubolewać nad tym faktem i zaatakował sporą siłą osłabione Reach. Tyrell nie miał jednak czasu, by opłakiwać stratę – w kolejnym ruchu udany morski desant Martella pod Wysogrodem oznaczał upadek rodowego zamku Róży i widmo kompletnego wyeleminowania z gry.

Tura 5

Mobilizacja sprawiła, że na planszy zrobiło się aż za gęsto, a to mogło zwiastować tylko krwawą jatkę. Krwawą jatkę zaczęli jednak Dzicy, którzy udanie zaatakowali mur, a najgorzej na tym wyszedł Tyrell, zmuszony do mocnego uszczuplenia – już i tak bardzo wątłych – sił.

Pierwszy tym razem zaatakował Baratheon odzyskując Wąskie Morze. Droga na północ stała otworem z każdej możliwej strony. Biała Przystań padła pod uderzeniem Jelenia, a chwilę później Kraken zajął Winterfell. Chwila nieuwagi i ze Starka zostały niedobitki na Kamiennym Brzegu.

Lannister uznał, że Dorne zrobiło swoje i Dorne może odejść (do piachu) – i tak Wysogród zmienił po raz drugi właściciela.

Tura 6

Wysogród to nie było spokojne miejsce w tej rozgrywce. Zamek kolejny raz przeszedł z rąk do rąk, tym razem padając łupem… oryginalnego właściciela. Tyrell powstał z martwych, ze znaczną pomocą słonecznej floty. Podobnej sztuki nie udało się dokonać Starkowi – jego atak z łatwością został odparty, a siły ponownie uszczuplone.

Tyrell postanowił za to iść za ciosem i dzięki taktycznym zdolnościom Lorasa zaatkował ponownie eliminując kwiat Lannisterskiego rycerstwa.

Grejoy w tym czasie zajął strategiczną pozycję, szykując flotę do desantu na osłabionego sąsiada.

Tura 7

Starcie królów i atak dzikich w jednej turze zawsze oznacza ciekawe rezultaty. Na torach zapanowali nabogatsi – Baratheon z Grejoyem, a chciwość tego ostatniego oznaczała porażkę z Dzikimi. W połączeniu z panowniem na Tronie oznaczało to jednak koniec gry dla Starka, który został zmuszony do poświęcenia życia swoich ostatnich jednostek.

Greyjoy zdecydował się na zdobycie całej Północy i realizację planu rozpoczął od pogonienia Baratheona z Białej Przystani, zdobywając 6-ty zamek. Wydawało się, że to będzie już koniec gry, ale na Smoczej Skale już czekały siły odwetowe, wsparte flotą inwazyjną i wkrótce Biała Przystań wróciła pod panowanie Jelenia.

Tymczasem Lannister uderzył z odwetem w Tyrella i odzyskał bagna w drodze do Wysogrodu. Zajęty na południu otrzymał cios z północy – maszyny oblężnicze Krakena przeprowadziły skuteczny szturm na mury Riverrun, a kawaleria Baratheona podbiła Harrenhal.

Pobitego Tyrella postanowił dobić Martell i Wysogród po raz kolejny zmienił właściciela, a Róży pozostał jedynie samotny okręt na Cieśninie Redwyne’a. Kolejny rozbiór stał się faktem.

Tura 8

Jeszcze przed rozpoczęciem tury wiadomo było, że będzie ostatnią i długo nie potrwa. 6 zamków, pierwsze miejsce na Torze Żelaznego Tronu, najwięcej dostępnych żetonów władzy i co najmniej kilka opcji na bezproblemowe zdobycie kolejnego zamku. Grejoya od zwycięstwa mogła odwieźć tylko głupia wpadka, do której jednak nie doszło, a łupem Krakena padł ostatecznie Baratehon w Białej Przystani.

Krótka (nie)fachowa analiza

Gra o Tron to jednak głównie gra polityczna. Mój plan zakładał szybkie uderzenie na Lannistera i wykorzystanie początkowej przewagi na morzu, ale kruki na Pyke zdążyły dotrzeć zanim wydano rozkaz wymarszu. Mając spokój na południu, można było skupić się na niemrawo grającym sąsiedzie na północy, a zachęcony do pomocy Baratheon odwalił sporą część roboty, by to zadanie znacznie ułatwić. Zajęci wyrzynaniem się na południu Tyrell, Martell i Lannister sprawili, że wygrana była kwestią do rozstrzygnięcia między Baratheonem i Greyjoyem. Kluczem były udane licytacje i do samego końca brak kłopotów ze strony Lannistera, któremu niewiele brakowało, by paść ofiarą trzeciego rozbioru.

Słówko o platformie

Na thronemaster.net trafiłem wiedziony pytaniem „ciekawe, czy da się grać w GoT online?”. Implementacja jest całkiem przyzwoita, brakuje mi chyba tylko wizualizacji ruchów pozostałych graczy, bo czasami łatwo przeoczyć co się wydarzyło. Dziwią natomiast obowiązujące zasady zakładania rozgrywki – mogą tego dokonać jedynie gracze, którzy spełnią określone wymagania. Nie są specjalnie trudne do zrealizowania, ale jeśli ktoś chce jedynie zagrać ze znajomymi, to musi się liczyć z tym, że najpierw ktoś z paczki będzie zmuszony do zainwestowania nieco czasu, by rozegrać min. 5 partii z „ludźmi z internetu”.

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ